środa, 9 stycznia 2013

Rozdział 1

Jak codzień ruszyłam żwawo do szkoły . Nie wiem za co lubiłam szkołę , chyba za to że dawała mi to poczucie bezpieczeństwa którego brak mi było w domu ... Lecz właśnie tego dnia stało sie coś nieoczekiwanego . Idąc do szkoły zauważyłam nadjeżdżający z prawej strony samochód . Automatycznie sie zatrzymalam , ale on jechał wprost na mnie  z coraz większą prędkością . Nie miałam już czasu żeby uciec . Z prawej i lewej strony stały drzewa które uniemozliwialy mi odskok . I właśnie wtedy zrobiłam coś o czym nigdy nie wiedziałam ze tak potrafię . Odbilam sie od maski i jak kot wspieramy na drzewo . Moja zwinnosc była godna podziwu ... Wraz z upływem dni zaczynało dziać sie ze mną coś dziwnego . Najpierw ten samochód a potem pare spraw związanych ze szkołą . Po tygodniu od pierwszego zdarzenia babcia przyjechała do nas z nie zapowiedzianą wizytą . Gdy tata zanosił jej walizki stanęła przede mną i powiedziała :
- Natalio , wybiło twoje szesnaście lat . Pamiętaj że .... - nie mogła dokończyć ponieważ mama krzyknąła abyśmy przychodzili już na obiad
Przez wszystkie kolejne dni zastanawiałam sie nad tym co chciała mi powiedzieć  .